Koncert


1. W filharmonii o dwunastej
gdy noc kwitła już nad miastem
instrumenty się zebrały
i tak głośno rozmawiały.
„Gramy co dzień i od święta
pod batutą dyrygenta,
znamy nuty, znamy gamy,
Teraz same coś zagramy!

2. Mały flet zapiszczał z sali:
„Może byśmy głośniej grali!
Forte, forte, jak wichura,
jak pioruny w białych chmurach.”
I zagrały instrumenty,
Tu strunowy, a tam dęty,
perkusyjne im wtórują,
wszystkie ściany aż wibrują!

3.Wtem odezwał się głos dzwonu:
„Lepiej trochę spuśćmy z tonu,
grajmy cicho, piano, piano,
bo już koty śpią za ścianą…”
Grają piano instrumenty,
tu strunowy, a tam dęty,
perkusyjne im wtórują,
cichuteńko pobrzękując.

opr. Januariusz Bizoń