Warczą karabiny


Warczą karabiny
i dzwonią pałasze;
To Piłsudski ruszył w pole,
A z nim wojsko nasze.

Wodzu, wodzu miły,
przywódź świętej sprawie
I każ trąbić trębaczowi,
Gdy staniem w Warszawie.

Gdy staniem w Warszawie,
w tym królewskiem grodzie,
To polecim na rozprawę
Co sił jest w narodzie.

O tem wszystkie dzwony
krakowskie zadzwonią
A kolumnie Zygmuntowskiej
Tatry się pokłonią.

Gdy staniesz w Warszawie,
wodzu strzelcu szary,
Podepcz nogą z ostrogami
Butę carskiej mary.

Wisłą pieśń poleci
falami jasnemi,
Że nie będzie już Moskali
Na piastowskiej ziemi.

opr. Januariusz Bizoń