Przybyli ułani pod okienko } bis
Pukają, wołają: Puść panienko! } bis
O Boże, a cóż to za wojacy! } bis
Otwieraj, nie bój się, to czwartacy! } bis
Przyszliśmy tu poić nasze konie } bis
Za nami piechoty pełne błonie } bis
O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? } bis
Warszawę odwiedzić byśmy radzi. } bis
A stamtąd już z droga nam gotowa, } bis
Do serca polskości do Krakowa. } bis
opr. Januariusz Bizoń