Archiwum miesiąca Luty, 2017

Polonez żywiecki

Oto idzie pierwsza para,
żwawy Maciej i Barbara,
i Walenty, i Teresa
też tańcują poloneza.
A za nimi idą w ślady
każda para sobie miła,
bez przymusu, bez przesady,
jak natura utworzyła.
Nie takie to czasy były,
kiedy chłopiec wdzięczny, miły,
u nóżek swojej kochanki
trawił wieczory, poranki.
Już upłynął czas ten złoty,
ni ma w chłopcach więcej cnoty.
A ja żadnej z was nie wierzę,
choć kochacie, to nieszczerze.
opr. [...]

Koncert

1. W filharmonii o dwunastej
gdy noc kwitła już nad miastem
instrumenty się zebrały
i tak głośno rozmawiały.
„Gramy co dzień i od święta
pod batutą dyrygenta,
znamy nuty, znamy gamy,
Teraz same coś zagramy!
2. Mały flet zapiszczał z sali:
„Może byśmy głośniej grali!
Forte, forte, jak wichura,
jak pioruny w białych chmurach.”
I zagrały instrumenty,
Tu strunowy, a tam dęty,
perkusyjne im wtórują,
wszystkie ściany aż wibrują!
3.Wtem [...]